- Nie , to nie twoja wina, powinnam uważać jak chodzę - podałej jej rękę i podniosłem.
- Nie naprawdę, to moja wina, na przeprosiny stawiam ci lemoniadę co? , nie daj się prosić - zaproponowałem.
- No dobrze, ja cię chyba kojaże , tylko nie wiem skąd. - powiedziała.
- Jestem Ross, Ross Lynch mówi ci to coś ? - lekko się uśmiechnąłem.
- Ross .... Ross.. Ross ... Ross czekaj ty jesteś ten z R5 ? - pstrykała palcami .
- Tak , tak to ja z kąd mnie znasz ? - zapytałem, podając jej lemoniadę.
- Wiesz, powiem tylko tyle że moja siostra jest waszą ''psychofanką '' codziennie i was mówi, słucha muzyki całymi dniami a czasami to ja ją słszę w nocy jak nuci , tam sobie leży i się opala i zapewne ze słuchawkami w uszach słucha waszej muzy . - skończyła swój monolog.
- Serio ? może pójdziemy do niej, poznamy się co ? - zapytałem.
- Nie radzę ci , naskoczy na ciebie jak opentana i będzie krzyczeć , gdzie jest jej mąż. - odparła.
- Jaki mąż ? - zapytałem.
- Zgadnij . - podniosła brew.
- Riker co nie ? - powiedziałm dumnie.
- Tak, zgadłeś. A tak w ogóle jestem Laura Marano. - podała mi rękę, odwzajemniłem uścisk.
- No to miło mi cię poznać, słuchaj ja muszę już iść rodzeństwo wiesz te rzeczy... ale mam nadzieje że się jeszcze spotkamy, masz mój nr. - mrugnąłem do niej i podałem karteczkę z numerem.
- Ty mi dajesz swój numer ? , ale ja jestem tylko , zwykłą dziewczyną. - mówiła niedowerzając.
- Wiem że to dziwne, ale fajnie mi się z tobą rozmawia , tak na luzie w ogóle chyba pierwszy raz czuję że mogę z kimś porozmawiać jak z przyjacielem no i nie masz tony tapety na twarzy tak te inne plażowiczki . - odparłem.
- Okkeejj, mi też się z tobą fajnie rozmawia, jesteś pierwszym chłopakiem z którym rozmawiam po raz pierwszy, inni mnie wyzywali i drwili ze mnie . - powiedziała nieśmiało.
- Żartujesz ?! z takiej pięknej dziewczyny, to chyba jacyś debile, jesteś tu nowa ? - odparłem zdziwiony.
- Tak, mogli mi w twarz powiedzieć że jest coś ze mną nie tak a nie . Tak dosłownie przeprowadziłam się tu 1 godzinę temu. Mieszkam tu niedaleko Los velis 70/2 - opowiedziała.
- Serio ? no to jesteśmy sąsiadami ja mieszkam Los velis 70/3 . - zaśmiałem się.
- Ale słodko , ja muszę już iść Pa. - odpwiedziała.
- Hejj, a gdzie przytulas dla kolegi ? - rozłożyłem ręcę.
- Jesteś zabawny. - powiedziała i mnie przytuliła następnie poszła w stronę swojej siostry . Ja wzięłem lemoniady i poszłem do mojego cudownego rodzeństa a tak na serio zmutowanego.
Gdy tylko podszedłem zaczęły się pytania.
- Hej, Rossy kto to był ? - zapytała znacząco Rydel.
- No to miło mi cię poznać, słuchaj ja muszę już iść rodzeństwo wiesz te rzeczy... ale mam nadzieje że się jeszcze spotkamy, masz mój nr. - mrugnąłem do niej i podałem karteczkę z numerem.
- Ty mi dajesz swój numer ? , ale ja jestem tylko , zwykłą dziewczyną. - mówiła niedowerzając.
- Wiem że to dziwne, ale fajnie mi się z tobą rozmawia , tak na luzie w ogóle chyba pierwszy raz czuję że mogę z kimś porozmawiać jak z przyjacielem no i nie masz tony tapety na twarzy tak te inne plażowiczki . - odparłem.
- Okkeejj, mi też się z tobą fajnie rozmawia, jesteś pierwszym chłopakiem z którym rozmawiam po raz pierwszy, inni mnie wyzywali i drwili ze mnie . - powiedziała nieśmiało.
- Żartujesz ?! z takiej pięknej dziewczyny, to chyba jacyś debile, jesteś tu nowa ? - odparłem zdziwiony.
- Tak, mogli mi w twarz powiedzieć że jest coś ze mną nie tak a nie . Tak dosłownie przeprowadziłam się tu 1 godzinę temu. Mieszkam tu niedaleko Los velis 70/2 - opowiedziała.
- Serio ? no to jesteśmy sąsiadami ja mieszkam Los velis 70/3 . - zaśmiałem się.
- Ale słodko , ja muszę już iść Pa. - odpwiedziała.
- Hejj, a gdzie przytulas dla kolegi ? - rozłożyłem ręcę.
- Jesteś zabawny. - powiedziała i mnie przytuliła następnie poszła w stronę swojej siostry . Ja wzięłem lemoniady i poszłem do mojego cudownego rodzeństa a tak na serio zmutowanego.
Gdy tylko podszedłem zaczęły się pytania.
- Hej, Rossy kto to był ? - zapytała znacząco Rydel.
JEST 2 ROZDZIAŁ ! :pppppppp <3. ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU ! :>:>:>:>:>:>:> SOOŁ KOMENTUJCIE *>*>*>*>*>*.