czwartek, 20 marca 2014
I'm so so so so so so SORRY!
Rozdział dopiero za 3 tygodnie! ponieważ komputer się mi rozwalił i jak dobrze pójdzie to w weekend! :D więc mam nadzieje że w weekend! :). Teraz pisze od mojej przyjaciółki. Więc tak jak mówiłam w weekend albo 3 tygodnie!> ;c.
niedziela, 16 marca 2014
Rozdział 19
W poprzednim rozdziale ...
- Ja ciebie też kocham . - Czekaj ?! Ja to na serio powiedziałem ?!. - STARY ! Matka z Ojcem przyszli! Calum mi mówił co się stało ! chcą poznać Laurę i Vanesse co robimy ? - Krzyknął wlatując do pokoju Riker.
_________________________________________________________________________________
- Co ?! - Wydarłem się na pokój i wstałem na równe nogi.
- To! I co my teraz z nią zrobimy ? - wywrzeszczał.
- O boże, dlaczego ja muszę myśleć. Hmm, dobra wiem amm, położę ją na łóżko i przykryję ją kołdrą, powiemy że jest chora. - Wymyśliłem na szybko i położyłem ją na łóżko przykrywając kołdrą.
- Oej, okej. Dobra, złazimy na dół bo są w salonie. - powiedział i pociągnął mnie w stronę salonu.
- Heeej.... Mamo i Tato. Po co przyszliście ? - Przeciągnąłem.
- Nam, też jest cię miło widzieć synu. - Odpowiedziała Mama. - Przyszliśmy poznać te dziewczyny o których mówicie cały dzień chłopaki. - Rodzice spojrzeli na mnie i Rik'a. Wszyscy się na nas patrzyli a my zrobiliśmy się cali zaczerwienieni.
- Jest po 22. - Rzuciłem.
- Taak, ale chcieliśmy dzisiaj jak jest okazja. Jutro jedziemy do Paryża na tydzień z Tatą. Sami. Ryland miał wam powiedzieć. - odpowiedziała Matka.
- A no właśnie rodzice jadą na tydzień do paryża. - powiedział młody. Wszyscy się zaśmialiśmy.
- A więc Mamo, Tato to jest Vanessa. - Podszedł do rodziców Van i podali sobie ręce.
- Miło mi państwa poznać. - odparła uśmiechem czarnowłosa.
- Nasz również. A gdzie jest ta druga dziewczyna ? - Zapytał Ojciec.
- Ross ? - Wszyscy spojrzeli na mnie z przerażoną miną.
- Aaa, Laura jest chora. - Powiedziałem przerażony.
- A Ross się nią opiekuje. Dobry chłopak. Dobrze państwo go wychowali. - Podeszła do mnie Van i objęła ramieniem. Rodzice mieli uśmiechy na twarzach.
- Biedactwo, mogę ją zobaczyć ? - powiedziała nad opiekuńczo rodzicielka.
- Jasne. - przełknąłem ślinę i poszliśmy w stronę pokoju brunetki. Oby spała, prosze niech będzie spała.
- Rossy, gdzie byłeś ? - Powiedziała, kiedy weszliśmy do jej pokoju. No to się zacznie.
- Widzisz mamo zobaczyłaś ją możesz iść. - powiedziałem i wypchnąłem ją z pokoju.
- Synu jak ja cię wychowałam . - odparła i weszła do pokoju.
- Laura to moja mama, Stormie. Mamo to jest Laura. - rzekłem.
- AAAA, miło mi panią poznać. - powiedziała jakby była naćpana.
- Mi ciebie też dziecko. - zaśmiała się.
- Dobra mamo poznałaś ją a teraz możesz już iść.
- Ojj Ross, ross jeszcze chwila.
- No właśnie słodziaku jeszcze chwila. - pstryknęła mnie w nos. chyba było widać jej stanik od łusek. Ale mama chyba nie zauważyła.
- Wow, to wy jesteście razem ? - zapytała moja kochana mamusia która wszystko musi wiedzieć.
- Nie.
- Tak, kochamy się jak nikt inny. - odpowiedziała brunetka.
- Tak, jako przyjaciele. - Dokończyłem za nią.
- No mamo jest późno, nie chce ci się spać ?
- Tak, tak. Jak przyjedziemy z paryża to mam nadzieje że poznamy się lepiej. Zdrowiej szybko Laura. - Powiedziała i wyszła z pokoju.
- Co ja z tobą mam Marano ? - rzuciłem się obok niej na łóżko.
- Ale i tak mnie kochasz Rossy mój! - rozczuliła się a ja uśmiechnąłem się pod nosem.
- Zaraz wracam. - wstałem i poszłem do reszty.
- Wyszli ? - pierwsze co powiedziałem wchodząc do salonu.
- Tak, mama widziała ogon ? - zapytała mnie podejrzliwie Delly.
- Nie, na szczęście. - odetchnąłem.
- Jest po 23 idziemy już do domu ? - zapytała. Prychnąłem.
- Nie wiem jak ty ale ja zostaje na noc. - parsknąłem.
- Vanessa, mogę zostać na noc ?! - krzyknąłem.
- Jasne, wszyscy możecie. - usłyszałem z kuchni.
- No to Dobranoc. - rzuciłem i poszłem prosto do pokoju Lau.
- Twój Romeo już przyszedł. - Powiedziałem wchodząc do pokoju zamykając drzwi.
- Hey Laura śpisz ? - podszedłem bliżej łóżka. Tak spała. Tak słodko śpi. Mam nadzieje że rano będzie już normalnie. Położyłem się na drugie łóżko i sen, sen nie mogę zasnąć. Dlaczego ja jej powiedziałem że ją kocham ? Czy mógłbym się w niej zakochać ? W najlepszej przyjaciółce ?.
NO ELLOOO :D. Wiem nie było długo rozdziału, a teraz dodaje wam tai krótki. bardzo przepraszm ;c. Mam nadzieje że następny wyjdzie mi dłuższy!. A co myślicie o tym ?. Komentujcie kochani! :).
Następny rozdział ? Nie mam pojęcia! szkoła ;///. Mam nadzieje że mnie zrozumiecie. :*.
Chcę wiedzieć kto czyta mojego bloga. Więc pozostawcie nawet kropkę w komentarzu. :).
Pozdrawiam. ;) ~ Ryba.
A tu Rossy i Lau ;333.
- Ja ciebie też kocham . - Czekaj ?! Ja to na serio powiedziałem ?!. - STARY ! Matka z Ojcem przyszli! Calum mi mówił co się stało ! chcą poznać Laurę i Vanesse co robimy ? - Krzyknął wlatując do pokoju Riker.
_________________________________________________________________________________
- Co ?! - Wydarłem się na pokój i wstałem na równe nogi.
- To! I co my teraz z nią zrobimy ? - wywrzeszczał.
- O boże, dlaczego ja muszę myśleć. Hmm, dobra wiem amm, położę ją na łóżko i przykryję ją kołdrą, powiemy że jest chora. - Wymyśliłem na szybko i położyłem ją na łóżko przykrywając kołdrą.
- Oej, okej. Dobra, złazimy na dół bo są w salonie. - powiedział i pociągnął mnie w stronę salonu.
- Heeej.... Mamo i Tato. Po co przyszliście ? - Przeciągnąłem.
- Nam, też jest cię miło widzieć synu. - Odpowiedziała Mama. - Przyszliśmy poznać te dziewczyny o których mówicie cały dzień chłopaki. - Rodzice spojrzeli na mnie i Rik'a. Wszyscy się na nas patrzyli a my zrobiliśmy się cali zaczerwienieni.
- Jest po 22. - Rzuciłem.
- Taak, ale chcieliśmy dzisiaj jak jest okazja. Jutro jedziemy do Paryża na tydzień z Tatą. Sami. Ryland miał wam powiedzieć. - odpowiedziała Matka.
- A no właśnie rodzice jadą na tydzień do paryża. - powiedział młody. Wszyscy się zaśmialiśmy.
- A więc Mamo, Tato to jest Vanessa. - Podszedł do rodziców Van i podali sobie ręce.
- Miło mi państwa poznać. - odparła uśmiechem czarnowłosa.
- Nasz również. A gdzie jest ta druga dziewczyna ? - Zapytał Ojciec.
- Ross ? - Wszyscy spojrzeli na mnie z przerażoną miną.
- Aaa, Laura jest chora. - Powiedziałem przerażony.
- A Ross się nią opiekuje. Dobry chłopak. Dobrze państwo go wychowali. - Podeszła do mnie Van i objęła ramieniem. Rodzice mieli uśmiechy na twarzach.
- Biedactwo, mogę ją zobaczyć ? - powiedziała nad opiekuńczo rodzicielka.
- Jasne. - przełknąłem ślinę i poszliśmy w stronę pokoju brunetki. Oby spała, prosze niech będzie spała.
- Rossy, gdzie byłeś ? - Powiedziała, kiedy weszliśmy do jej pokoju. No to się zacznie.
- Widzisz mamo zobaczyłaś ją możesz iść. - powiedziałem i wypchnąłem ją z pokoju.
- Synu jak ja cię wychowałam . - odparła i weszła do pokoju.
- Laura to moja mama, Stormie. Mamo to jest Laura. - rzekłem.
- AAAA, miło mi panią poznać. - powiedziała jakby była naćpana.
- Mi ciebie też dziecko. - zaśmiała się.
- Dobra mamo poznałaś ją a teraz możesz już iść.
- Ojj Ross, ross jeszcze chwila.
- No właśnie słodziaku jeszcze chwila. - pstryknęła mnie w nos. chyba było widać jej stanik od łusek. Ale mama chyba nie zauważyła.
- Wow, to wy jesteście razem ? - zapytała moja kochana mamusia która wszystko musi wiedzieć.
- Nie.
- Tak, kochamy się jak nikt inny. - odpowiedziała brunetka.
- Tak, jako przyjaciele. - Dokończyłem za nią.
- No mamo jest późno, nie chce ci się spać ?
- Tak, tak. Jak przyjedziemy z paryża to mam nadzieje że poznamy się lepiej. Zdrowiej szybko Laura. - Powiedziała i wyszła z pokoju.
- Co ja z tobą mam Marano ? - rzuciłem się obok niej na łóżko.
- Ale i tak mnie kochasz Rossy mój! - rozczuliła się a ja uśmiechnąłem się pod nosem.
- Zaraz wracam. - wstałem i poszłem do reszty.
- Wyszli ? - pierwsze co powiedziałem wchodząc do salonu.
- Tak, mama widziała ogon ? - zapytała mnie podejrzliwie Delly.
- Nie, na szczęście. - odetchnąłem.
- Jest po 23 idziemy już do domu ? - zapytała. Prychnąłem.
- Nie wiem jak ty ale ja zostaje na noc. - parsknąłem.
- Vanessa, mogę zostać na noc ?! - krzyknąłem.
- Jasne, wszyscy możecie. - usłyszałem z kuchni.
- No to Dobranoc. - rzuciłem i poszłem prosto do pokoju Lau.
- Twój Romeo już przyszedł. - Powiedziałem wchodząc do pokoju zamykając drzwi.
- Hey Laura śpisz ? - podszedłem bliżej łóżka. Tak spała. Tak słodko śpi. Mam nadzieje że rano będzie już normalnie. Położyłem się na drugie łóżko i sen, sen nie mogę zasnąć. Dlaczego ja jej powiedziałem że ją kocham ? Czy mógłbym się w niej zakochać ? W najlepszej przyjaciółce ?.
NO ELLOOO :D. Wiem nie było długo rozdziału, a teraz dodaje wam tai krótki. bardzo przepraszm ;c. Mam nadzieje że następny wyjdzie mi dłuższy!. A co myślicie o tym ?. Komentujcie kochani! :).
Następny rozdział ? Nie mam pojęcia! szkoła ;///. Mam nadzieje że mnie zrozumiecie. :*.
Chcę wiedzieć kto czyta mojego bloga. Więc pozostawcie nawet kropkę w komentarzu. :).
Pozdrawiam. ;) ~ Ryba.
A tu Rossy i Lau ;333.
czwartek, 13 marca 2014
TRENDUJMY ! DAMY RADĘ !
Calum Worthy I Raini Rodriguez dyskusja na temat trendu: #AustinAndAllySeason4.
Dwie gwiazdy serialu "Austin & Ally", Calum Worthy i Raini Rodriguez, mówiły w niedzielę (09 marca 2014) o tym, że każdy z nas przyczynia się do trendu #AustinAndAllySeason4.
Mają nadzieję, że fani będą to robić przez cały tydzień, więc Disney Channel zauważy, jak dużo osób chce kolejny sezon ich bardzo zabawnej serii emitowanej w Disney Channel! Raini twitnęła: ''Na cześć dzisiejszej nowego odcinka #AustinandAlly, dlaczego nie mamy spamować: #AustinandAllySeason4 niech Disney dowie się, jak bardzo chcemy 4 sezon!
Calum powiedział: Obsada #AustinAndAlly? UWIELBIAM te osoby i są tak wdzięczni, że nasz serial to hit! Teraz potrzebujemy waszej pomocy. Chcemy, aby #AustinandAllySeason4 był w trendach codziennie w tym tygodniu aby pokazać @DisneyChannel jak bardzo chcemy 4 sezon!
WŁAŚNIE TRWA AKCJA! DAMY RADĘ ! DOTRZEMY DO CELU!
SPAMUJCIE NA TWIITERZE TYM HASŁEM :
#AustinandAllySeason4
DO DZIEŁA :).
Dwie gwiazdy serialu "Austin & Ally", Calum Worthy i Raini Rodriguez, mówiły w niedzielę (09 marca 2014) o tym, że każdy z nas przyczynia się do trendu #AustinAndAllySeason4.
Mają nadzieję, że fani będą to robić przez cały tydzień, więc Disney Channel zauważy, jak dużo osób chce kolejny sezon ich bardzo zabawnej serii emitowanej w Disney Channel! Raini twitnęła: ''Na cześć dzisiejszej nowego odcinka #AustinandAlly, dlaczego nie mamy spamować: #AustinandAllySeason4 niech Disney dowie się, jak bardzo chcemy 4 sezon!
Calum powiedział: Obsada #AustinAndAlly? UWIELBIAM te osoby i są tak wdzięczni, że nasz serial to hit! Teraz potrzebujemy waszej pomocy. Chcemy, aby #AustinandAllySeason4 był w trendach codziennie w tym tygodniu aby pokazać @DisneyChannel jak bardzo chcemy 4 sezon!
WŁAŚNIE TRWA AKCJA! DAMY RADĘ ! DOTRZEMY DO CELU!
SPAMUJCIE NA TWIITERZE TYM HASŁEM :
#AustinandAllySeason4
DO DZIEŁA :).
PISAŁA ADMINKA Z MEINE STRONY :
https://www.facebook.com/pages/Austin-Ally-PL/516095491767305 .
niedziela, 9 marca 2014
Rozdział 18
W poprzednim rozdziale ...
- No to jutro damy czadu, na tym przesłuchaniu. - przybiłam wszystkim piąteczkę i szliśmy w stronę domu. Już niedługo pełnia a dokładnie za 4,5 godzin. Zobaczymy co się stanie.......
_________________________________________________________________________________
No to doszliśmy do domu, jakąś godzinę temu i od kwadransu mamy wszystko przygotowane. Księżyc wyjdzie gdzieś za godzinkę a my będziemy sobie oglądali i nic nam się nie stanie.
- Ellington rusz tę dupę ! - wydarła się Rydel.
- No weź, a muszę ? Oglądam Spongeboba kanciastoportego. - jęknął i poszedł do sklepu kupić jakieś smakołyki na noc, o które prosiła go Delly z jakieś pół godziny.
- Dzieciak. To co chodźmy dokończyć oglądać za niego . - Pisnęła z radości i szybkim krokiem ruszyła do pokoju oglądać.
- Taaa, dzieciak tak samo jak ty. - mruknęłam pod nosem, siedząc w kuchni z Raini. Reszta przed kompami siedziała na fb.
- Raini a jeżeli coś nam się stanie ? - zapytałam.
- Wszystko pójdzie dobrze, jeśli tylko nie spojrzysz w księżyc. - Złapała mnie za ramię i uśmiechnęła szeroko.
- Może zrobimy sobie małe karaoke w moim pokoju, za godzinkę ? - zapytałam.
- Okej. - odparła.- Woow, co to tak szybko czas leci ? już 21:55 za 5 minut księżyc wyjdzie. Zasłaniaj firany. - szybkim krokiem pozasłanialiśmy wszystkie firany, zamknęłyśmy drzwi na klucz i poszliśmy do salonu walnąć się na sofę.
- No to chyba wszystko tak ? - zapytałam zdyszana.
- Taa, chodźmy do chłopaków. - Pognałyśmy do chłopców.
- No siema. Nie no wy też ? Serio ? oglądacie Muminki ? - Jęknęłam wchodząc do mojego pokoju.
- Muminki się cieszą że Rockiego powieszą ciura la lala. - Śpiewali.
- Ktoś mnie wołał ? - do pokoju wpadł Rocky.
- Nikt. - pisnęli. Brunet poszedł dalej. Co za debile.
- Dobra, co robimy ? - zapytałam otrząsając się.
- Karaoke mieliśmy robić. - rzekła Raini.
- A no tak. - klepnęłam się w czoło. Poszliśmy do salonu, ja wyjęłam sprzęt do karaoke i każdy po kolei śpiewał . Najpierw Calum zaśpiewał Jesteś szalona, Raini Katty Perry Roar, ja Selena Gomez Stars Dance a Ross Here Comes Forever co wczoraj napisał zupełnie sam.
- Kto teraz ? - zapytał Ross.
- JA! JA! JA!. Już wiem co ! słuchajcie. '' Balanga,balanga kici, kici miau, miau, miau. - zaczął śpiewać.
- Ymm, Jasne Calum idź śpiewaj. - dałam mu mikrofon i podszedł do monitora i spiewał.
- Ja idę do łazienki przemyć twarz, słabo mi się zrobiło okej ? - szepnęłam na ucho Ross'owi.
- Nic ci nie jest ? Na pewno, mogę pójść z tobą. - Rzekł zmartwiony.
- Nie jest spoko, serio . - popatrzyłam mu w oczy i uśmiechnęłam się do niego promiennie, następnie poszłam do łazienki. Przekręciłam korek od zlewu i woda wypłynęła, o boże zapomniałam że zamienie się w to coś. No nic woda napłynęła do tego zlewu i już miałam włożyć tam ręcę, ale zobaczyłam coś w jej odbiciu to był księżyc, Laura nie patrz się na niego. . Nie mogę ... Wpatrywałam się w niego jak w zahipnotyzowaną, odwróciłam głowę w lewą stronę i ostatnie co pamiętam to powiedziałam to .
- Woda.
*Ross*
- Rudy! oddawaj mi ten mikrofon. - krzyczała już od jakiś pięciu minut czarnowłosa latając po domu.
Dobra, niech sobie latają ja idę do mojego rodzeństwa. Poszedłem szybko do pokoju w którym znajdowało się całe moje rodzeństwo i Vanessa z Ell'em oczywiście.
- Mogę z wami cos porobić nudzi mi się. - odparłem znudzony.
- Ciiiiiiiiiiiiiiiiiiii, oglądamy wszystkie sezony Spongeboba. - wyjąkali. - Won z pokoju ! idź do Laury, jak nie masz co robić ! - tyle usłyszałem wychodząc. No właśnie, łazienka.
- Laura, jesteś tam ? - zapytałem pukając w drzwi od toalety. Zapukałem jeszcze raz i nic. Nikt się nie odzywał.
- Ej! na serio, jesteś ? Dobra wchodzę! - krzyknąłem i weszłem .
- Wow, nie ma jej ? To gdzie poszła ? - zmarszczyłem brwi. - Woda, księżyc. - olśniło mnie, na sto procent zahipnotyzowało ją. Pobiegłem przed dom tam gdzie basen.
- Laura! tu cię mam - podbiegłem do basenu. Pływała. - Dobra dosyć tej zabawy, wychodź z wody. - podałem jej rękę i tego pożałowałem bo pociągnęła mnie tak że wpadłem do basenu.
- Rossy w wodzie jest lepiej. - podpłynęła do mnie i złapała mój tors.
- Dobrze się czujesz. - rzekłem zdziwiony.
- Jak najlepiej kochanie. Zobacz jaki jest piękny księżyc. - Powiedziała i musnęła mój policzek. Nie powiem ale to mi się bardzo podobało. Dobra Ross ogar! ona jest zahipnotyzowana.
- Dobra wychodzimy. - odparłem i wyszłem z basenu. Wziąłem ja na ręcę ponieważ nie mogła sama iść bo miała ogon.
- Ludzie! do salonu już! - krzyknąłem. Niestety tylko onoje z nich się zjawiło Calum i Raini.
- Tylko nie mów że to przez księżyc ? - nie dowierzała czarnowłosa.
- Niestety ale tak. Pomóżcie ją wysuszyć. - odparłem. Wszyscy poszli po suszarki i zaczęliśmy suszyć Laurę.
- Co jest ?! - wkurzyłem się.
- To przez pełnię, tak myślałam że się stanie. - Westchnęła Raini.
- Przecież nic się nie stało moi kochani. - powiedziała i nas przytuliła.
- Dobra, nic już nam nie pomoże musimy wytrzymać do jutra i tak nic nie będzie pamiętać. - Tym razem odezwał się Calum.
- No. Miałam tak samo. A czy ona czasem nie mówiła do ciebie kochanie słonko itd. ? - zapytała podejrzliwie Raini.
- Tak. A co ? - Zraziłem ją wzrokiem.
- No to masz przerąbane. Będzie cie podrywała całą noc. Nie da ci spokoju. - Powiedzieli równocześnie i się uśmiechnęli.
- Wieecie mi to nie będzie przeszkadzać. Lubię to. - Odwróciłem głowę do Lau i puściłem jej oczko a ona mi buziaka w powietrzu. Udawałem że złapałem.
- Wy jesteście dla siebie stworzeni . - Palnęła się w głowę.
- Jesteśmy ? - Znów spojrzałem na Lau.
- Jesteśmy mój mały blondasku. Przecież wiesz jak bardzo cię kocham. - Opowiedziała.
- Upps, niechcący to nagrałem. Jutro jej to pokaże. - powiedział rozbawiony Rudzielec.
- Ejj, może zajmować się sobą to przynieślibyście mi ryby. Glodna jestem a mam wieeeelką ochotę na ryby. - odparła brunetka łapiąc się za brzuch.
- Już idę. - rzucił Calum i pobiegł do kuchni po Ryby.
- Rossiak, posadzisz mnie na sofę ? - powiedziała to tak słodko.
- A może chodźmy do pokoju co ? - powiedziałem uwodzicielsko.
- Z tobą mogę iść wszędzie, ale nie dosłownie bo mam ogon. - odpowiedziała.
- Mam znalazłem owoce morza. - Oznajmił Rudy i podał jej jedzenie.
- Dobra to my idziemy do jej pokoju. - Oznajmiłem i wziąłem ją na ręce.
- Tylko mi tam nie grasujcie. - poklepał mnie po plecach Calum. Raini walneła go w łeb. Bożże o czym on myśli .
- no to co robimy mój seksiaku ? - Dopytywała leżąc na ziemi.
- A nie wiem, nie wiem. - Usiadłem obok niej. Zatonełem w je oczach.
- Kocham cię. - powiedziała.
- Ja ciebie też kocham . - Czekaj ?! Ja to na serio powiedziałem ?!.
- STARY ! Matka z Ojcem przyszli! Calum mi mówił co się stało ! chcą poznać Laurę i Vanesse co robimy ? - Krzyknął wlatując do pokoju Riker.
C.D.N
HEEEEEY! PRZEPRASZAM TAK BBAAAAAARDZO ZA NIEOBECNOŚĆ! NIE MAM ZBYTNIO CZASU. ;/ A LE PISZE! NIE ZOSTAWIĘ TEGO BLOGA! BEDĘ PISAĆ DO KOŃCA :)). A TAK W OGÓLE PODOBA SIĘ ROZDZIAŁ CHOĆ TROCHĘ ? :D. SPOKO, SPOKO CZY NASZ ROSSY SIĘ ZAKOCHUJE ? A LAURA I TAK NIC NIE BĘDZIE PAMIĘTAĆ NA NASTEPNY DZIEŃ :D. HIPNOZA DZIAŁA HUHUHU :D NIE MAM POJĘCIA KIEDY ICH POŁĄCZE, ALE KIEDYŚ MUSZĘ! :*. KOMENTUJCIE! <3. A TU DLA WAS PIOSENKA Z ODCINKA CRITICS & CONFIDENCE ! :DDD. ALEEEEE SŁODZIAK Z AUSTINA ŚPIEWA DLA ALLY ;33 <3.
- No to jutro damy czadu, na tym przesłuchaniu. - przybiłam wszystkim piąteczkę i szliśmy w stronę domu. Już niedługo pełnia a dokładnie za 4,5 godzin. Zobaczymy co się stanie.......
_________________________________________________________________________________
No to doszliśmy do domu, jakąś godzinę temu i od kwadransu mamy wszystko przygotowane. Księżyc wyjdzie gdzieś za godzinkę a my będziemy sobie oglądali i nic nam się nie stanie.
- Ellington rusz tę dupę ! - wydarła się Rydel.
- No weź, a muszę ? Oglądam Spongeboba kanciastoportego. - jęknął i poszedł do sklepu kupić jakieś smakołyki na noc, o które prosiła go Delly z jakieś pół godziny.
- Dzieciak. To co chodźmy dokończyć oglądać za niego . - Pisnęła z radości i szybkim krokiem ruszyła do pokoju oglądać.
- Taaa, dzieciak tak samo jak ty. - mruknęłam pod nosem, siedząc w kuchni z Raini. Reszta przed kompami siedziała na fb.
- Raini a jeżeli coś nam się stanie ? - zapytałam.
- Wszystko pójdzie dobrze, jeśli tylko nie spojrzysz w księżyc. - Złapała mnie za ramię i uśmiechnęła szeroko.
- Może zrobimy sobie małe karaoke w moim pokoju, za godzinkę ? - zapytałam.
- Okej. - odparła.- Woow, co to tak szybko czas leci ? już 21:55 za 5 minut księżyc wyjdzie. Zasłaniaj firany. - szybkim krokiem pozasłanialiśmy wszystkie firany, zamknęłyśmy drzwi na klucz i poszliśmy do salonu walnąć się na sofę.
- No to chyba wszystko tak ? - zapytałam zdyszana.
- Taa, chodźmy do chłopaków. - Pognałyśmy do chłopców.
- No siema. Nie no wy też ? Serio ? oglądacie Muminki ? - Jęknęłam wchodząc do mojego pokoju.
- Muminki się cieszą że Rockiego powieszą ciura la lala. - Śpiewali.
- Ktoś mnie wołał ? - do pokoju wpadł Rocky.
- Nikt. - pisnęli. Brunet poszedł dalej. Co za debile.
- Dobra, co robimy ? - zapytałam otrząsając się.
- Karaoke mieliśmy robić. - rzekła Raini.
- A no tak. - klepnęłam się w czoło. Poszliśmy do salonu, ja wyjęłam sprzęt do karaoke i każdy po kolei śpiewał . Najpierw Calum zaśpiewał Jesteś szalona, Raini Katty Perry Roar, ja Selena Gomez Stars Dance a Ross Here Comes Forever co wczoraj napisał zupełnie sam.
- Kto teraz ? - zapytał Ross.
- JA! JA! JA!. Już wiem co ! słuchajcie. '' Balanga,balanga kici, kici miau, miau, miau. - zaczął śpiewać.
- Ymm, Jasne Calum idź śpiewaj. - dałam mu mikrofon i podszedł do monitora i spiewał.
- Ja idę do łazienki przemyć twarz, słabo mi się zrobiło okej ? - szepnęłam na ucho Ross'owi.
- Nic ci nie jest ? Na pewno, mogę pójść z tobą. - Rzekł zmartwiony.
- Nie jest spoko, serio . - popatrzyłam mu w oczy i uśmiechnęłam się do niego promiennie, następnie poszłam do łazienki. Przekręciłam korek od zlewu i woda wypłynęła, o boże zapomniałam że zamienie się w to coś. No nic woda napłynęła do tego zlewu i już miałam włożyć tam ręcę, ale zobaczyłam coś w jej odbiciu to był księżyc, Laura nie patrz się na niego. . Nie mogę ... Wpatrywałam się w niego jak w zahipnotyzowaną, odwróciłam głowę w lewą stronę i ostatnie co pamiętam to powiedziałam to .
- Woda.
*Ross*
- Rudy! oddawaj mi ten mikrofon. - krzyczała już od jakiś pięciu minut czarnowłosa latając po domu.
Dobra, niech sobie latają ja idę do mojego rodzeństwa. Poszedłem szybko do pokoju w którym znajdowało się całe moje rodzeństwo i Vanessa z Ell'em oczywiście.
- Mogę z wami cos porobić nudzi mi się. - odparłem znudzony.
- Ciiiiiiiiiiiiiiiiiiii, oglądamy wszystkie sezony Spongeboba. - wyjąkali. - Won z pokoju ! idź do Laury, jak nie masz co robić ! - tyle usłyszałem wychodząc. No właśnie, łazienka.
- Laura, jesteś tam ? - zapytałem pukając w drzwi od toalety. Zapukałem jeszcze raz i nic. Nikt się nie odzywał.
- Ej! na serio, jesteś ? Dobra wchodzę! - krzyknąłem i weszłem .
- Wow, nie ma jej ? To gdzie poszła ? - zmarszczyłem brwi. - Woda, księżyc. - olśniło mnie, na sto procent zahipnotyzowało ją. Pobiegłem przed dom tam gdzie basen.
- Laura! tu cię mam - podbiegłem do basenu. Pływała. - Dobra dosyć tej zabawy, wychodź z wody. - podałem jej rękę i tego pożałowałem bo pociągnęła mnie tak że wpadłem do basenu.
- Rossy w wodzie jest lepiej. - podpłynęła do mnie i złapała mój tors.
- Dobrze się czujesz. - rzekłem zdziwiony.
- Jak najlepiej kochanie. Zobacz jaki jest piękny księżyc. - Powiedziała i musnęła mój policzek. Nie powiem ale to mi się bardzo podobało. Dobra Ross ogar! ona jest zahipnotyzowana.
- Dobra wychodzimy. - odparłem i wyszłem z basenu. Wziąłem ja na ręcę ponieważ nie mogła sama iść bo miała ogon.
- Ludzie! do salonu już! - krzyknąłem. Niestety tylko onoje z nich się zjawiło Calum i Raini.
- Tylko nie mów że to przez księżyc ? - nie dowierzała czarnowłosa.
- Niestety ale tak. Pomóżcie ją wysuszyć. - odparłem. Wszyscy poszli po suszarki i zaczęliśmy suszyć Laurę.
- Co jest ?! - wkurzyłem się.
- To przez pełnię, tak myślałam że się stanie. - Westchnęła Raini.
- Przecież nic się nie stało moi kochani. - powiedziała i nas przytuliła.
- Dobra, nic już nam nie pomoże musimy wytrzymać do jutra i tak nic nie będzie pamiętać. - Tym razem odezwał się Calum.
- No. Miałam tak samo. A czy ona czasem nie mówiła do ciebie kochanie słonko itd. ? - zapytała podejrzliwie Raini.
- Tak. A co ? - Zraziłem ją wzrokiem.
- No to masz przerąbane. Będzie cie podrywała całą noc. Nie da ci spokoju. - Powiedzieli równocześnie i się uśmiechnęli.
- Wieecie mi to nie będzie przeszkadzać. Lubię to. - Odwróciłem głowę do Lau i puściłem jej oczko a ona mi buziaka w powietrzu. Udawałem że złapałem.
- Wy jesteście dla siebie stworzeni . - Palnęła się w głowę.
- Jesteśmy ? - Znów spojrzałem na Lau.
- Jesteśmy mój mały blondasku. Przecież wiesz jak bardzo cię kocham. - Opowiedziała.
- Upps, niechcący to nagrałem. Jutro jej to pokaże. - powiedział rozbawiony Rudzielec.
- Ejj, może zajmować się sobą to przynieślibyście mi ryby. Glodna jestem a mam wieeeelką ochotę na ryby. - odparła brunetka łapiąc się za brzuch.
- Już idę. - rzucił Calum i pobiegł do kuchni po Ryby.
- Rossiak, posadzisz mnie na sofę ? - powiedziała to tak słodko.
- A może chodźmy do pokoju co ? - powiedziałem uwodzicielsko.
- Z tobą mogę iść wszędzie, ale nie dosłownie bo mam ogon. - odpowiedziała.
- Mam znalazłem owoce morza. - Oznajmił Rudy i podał jej jedzenie.
- Dobra to my idziemy do jej pokoju. - Oznajmiłem i wziąłem ją na ręce.
- Tylko mi tam nie grasujcie. - poklepał mnie po plecach Calum. Raini walneła go w łeb. Bożże o czym on myśli .
- no to co robimy mój seksiaku ? - Dopytywała leżąc na ziemi.
- A nie wiem, nie wiem. - Usiadłem obok niej. Zatonełem w je oczach.
- Kocham cię. - powiedziała.
- Ja ciebie też kocham . - Czekaj ?! Ja to na serio powiedziałem ?!.
- STARY ! Matka z Ojcem przyszli! Calum mi mówił co się stało ! chcą poznać Laurę i Vanesse co robimy ? - Krzyknął wlatując do pokoju Riker.
C.D.N
HEEEEEY! PRZEPRASZAM TAK BBAAAAAARDZO ZA NIEOBECNOŚĆ! NIE MAM ZBYTNIO CZASU. ;/ A LE PISZE! NIE ZOSTAWIĘ TEGO BLOGA! BEDĘ PISAĆ DO KOŃCA :)). A TAK W OGÓLE PODOBA SIĘ ROZDZIAŁ CHOĆ TROCHĘ ? :D. SPOKO, SPOKO CZY NASZ ROSSY SIĘ ZAKOCHUJE ? A LAURA I TAK NIC NIE BĘDZIE PAMIĘTAĆ NA NASTEPNY DZIEŃ :D. HIPNOZA DZIAŁA HUHUHU :D NIE MAM POJĘCIA KIEDY ICH POŁĄCZE, ALE KIEDYŚ MUSZĘ! :*. KOMENTUJCIE! <3. A TU DLA WAS PIOSENKA Z ODCINKA CRITICS & CONFIDENCE ! :DDD. ALEEEEE SŁODZIAK Z AUSTINA ŚPIEWA DLA ALLY ;33 <3.
środa, 5 marca 2014
Rozdział 17
W poprzednim rozdziale ...
- Mmmm kusząca jesteś mała. Oczywiście że tak. - usiadłąm obok niego na łóżku i musnęłam jego usta leciutko. i już miałam iść spać ale przyciągnął mnie do siebie i znowu pocałował. Woah 4 buziaki w ciągu jednego dnia. Tylko dlaczego się całujemy kiedy jesteśmy tylko przyjaciółmi.
* Następny dzień rano *. Laura*
Wstałam jako pierwsza z całej brygady, tak myślę, ponieważ Ross'a nie było na łóżku. Wzięłam z szafy potrzebne rzeczy i podreptałam do łazienki. Założyłam na siebie sukienkę i oczywiście małe dodatki. pofalowałam sobie włosy i nałożyłam lekki makijaż. No to jest. To chyba wszystko. Zeszłam na dół do salonu i zobaczyłam całą gromadę, co robiącą ? oglądającą jakiś film. Nie dość że oglądali całą noc to teraz też .
- No siema, co robicie, zrobiliście śniadanie ? głodna jestem.- złapałam się za brzuch.
- Pizza zamówiliśmy, jest w kuchni idź zjedz. - powiedział Rik. Szybko pognałam do kuchni i rzuciłam się na pizze i zajadałam się nią. Hmm o czym wam by tu opowiadać ? a tak o pełni, no tak bardzo się jej boję. No ale cóż czas pokaże czy będzie ze mną źle czy dobrze.
- Hej Lau, o czyyym tak rozmyślasz. ? - Zapytała Delly, wchodząc do kuchni . - Nie chciałabyś mi o czymś powiedzieć ? - dodała, unosząc brwi.
- Nie, a o czym mam ci mówić ? - zmarszczyłam brwi.
- Wieeeszz może o tym że całowałaś się z Ross'em. - podeszła do mnie bliżej .
- Ymm, co ? a skąd ty ? - nie dokończyłam.
- Hmmm, może dlatego że widziałam. - powiedziała dumnie. Zrobiłam sie cała czerwona na policzkach.
- A i wiesz co ? zrobiłam wam takie słodkie zdjęcie. - powiedziała, po czym wyciągneła komórke z kieszeni i pokazała mi zdjęcie pokazujace mnie i Ross'a jak się całujemy, to zdjęcie wyglądało tak :
- Mmmm kusząca jesteś mała. Oczywiście że tak. - usiadłąm obok niego na łóżku i musnęłam jego usta leciutko. i już miałam iść spać ale przyciągnął mnie do siebie i znowu pocałował. Woah 4 buziaki w ciągu jednego dnia. Tylko dlaczego się całujemy kiedy jesteśmy tylko przyjaciółmi.
* Następny dzień rano *. Laura*
Wstałam jako pierwsza z całej brygady, tak myślę, ponieważ Ross'a nie było na łóżku. Wzięłam z szafy potrzebne rzeczy i podreptałam do łazienki. Założyłam na siebie sukienkę i oczywiście małe dodatki. pofalowałam sobie włosy i nałożyłam lekki makijaż. No to jest. To chyba wszystko. Zeszłam na dół do salonu i zobaczyłam całą gromadę, co robiącą ? oglądającą jakiś film. Nie dość że oglądali całą noc to teraz też .
- No siema, co robicie, zrobiliście śniadanie ? głodna jestem.- złapałam się za brzuch.
- Pizza zamówiliśmy, jest w kuchni idź zjedz. - powiedział Rik. Szybko pognałam do kuchni i rzuciłam się na pizze i zajadałam się nią. Hmm o czym wam by tu opowiadać ? a tak o pełni, no tak bardzo się jej boję. No ale cóż czas pokaże czy będzie ze mną źle czy dobrze.
- Hej Lau, o czyyym tak rozmyślasz. ? - Zapytała Delly, wchodząc do kuchni . - Nie chciałabyś mi o czymś powiedzieć ? - dodała, unosząc brwi.
- Nie, a o czym mam ci mówić ? - zmarszczyłam brwi.
- Wieeeszz może o tym że całowałaś się z Ross'em. - podeszła do mnie bliżej .
- Ymm, co ? a skąd ty ? - nie dokończyłam.
- Hmmm, może dlatego że widziałam. - powiedziała dumnie. Zrobiłam sie cała czerwona na policzkach.
- A i wiesz co ? zrobiłam wam takie słodkie zdjęcie. - powiedziała, po czym wyciągneła komórke z kieszeni i pokazała mi zdjęcie pokazujace mnie i Ross'a jak się całujemy, to zdjęcie wyglądało tak :
- Serio? Serio Rydel ? Musiałaś zrobić zdjęcie ? - nie dowierzałam.
- Na pamiątkę. No opowiadaj jesteście razem?. - zapytała, chowając telefon do kieszeni.
- Nie, a czemu niby ? - parsknęłam śmiechem.
- No nie wiem, może dlatego że się całowaliście. - spojrzałam na nia wzrokiem typu '' serio ? serio Rydel ? ''
- To był tylko całus, przyjacielski całus. - powiedziałam poważnie. - A raczej 4 przyjacielskie całusy.- dodałam i się uśmiechnęłam.
- To było ich więcej ? I nic nie poczułaś ? - Uniosła brwi, patrząc na mnie przeszywającym wzrokiem.
- Nie, nic a nic. - odparłam spokojnie.
- Okejj, jak cos nikomu ni pokazałam zdjęcia. - opowiedziała, wychodząc.
- Raini idziesz się ze mną przejść ? - zapytałam wchodząc do salonu.
- Ja też mogę ? - zapytali jednocześnie Ross z Calumem.
- Jasne. - uśmiechnęłam się. Poszliśmy się przejść do parku. Nie obyło się bez zdjęć. Chcecie je zobaczyć ? oczywiście że chcecie.
Fota z zaskoczenia.
Ja i Ross.
( Tylko bez tego napisu A&A pomyślcie sobie że go tam nie ma. HAHAH XD od aut )
I CAŁA CZWÓRKA !
I jeszcze mnóstwo innych zdjęć. No nic, dochodziła 17 więc szliśmy już do domu. Drogą zobaczyliśmy jakiś plakat, z ciekawości podeszliśmy i przeczytaliśmy '' Zapraszamy na casting do serialu Austin & Ally, od lat 17- 23 poszukujemy czterech osób. Przesłuchanie odbędzie się 06.03.2014r. o godzinie 15 : 30 w L.A Meetstreet studio 20/24! Fabuła Serialu śledzi losy utalentowanego piosenkarza Austina Moona i nieśmiałej autorki tekstów Ally Dawson. Z pomocą Austina, piosenka napisana przez Ally trafia do sieci i staje się internetową sensacją. Przyjaciele postanawiają na poważnie zająć się muzyką. Pomagają im w tym przyjaciele - Dez i Trish. Zapraszamy! ''
- No, to co wy na to ? Pójdziemy ? - zapytał po chwili Calum, podekscytowany tą całą sytuacją.
- Ja się godzę, a wy ? - odpowiedziała pytaniem na pytanie skierowane do nas.
- W sumie to raz się żyję! więc spróbuję swoich sił. - Powiedziałam zdecydowanie.
- Ja też, w końcu muzyka to moja pasja. O jaką rolę będziecie się starać ? - zapytał Ross. - Ja Austina. - Dodał.
- Sama nie wiem chyba Ally. - odparłam niepewnie.
- Nie chyba tylko na pewno. - Uśmiechnął się do mnie szeroko.
- Ja o rolę Dez'a, czuję że do tej roli jestem stworzony. - rzekł Rudy. Zaśmialiśmy się.
- Ja do Trish. - Powiedziała czarnowłosa.
- No to jutro damy czadu, na tym przesłuchaniu. - przybiłam wszystkim piąteczkę i szliśmy w stronę domu. Już niedługo pełnia a dokładnie za 4,5 godzin. Zobaczymy co się stanie.......
C.D.N
JOŁŁŁŁ,, JOŁŁŁŁ :DD . PRZEPRASZAM ZA NIEOBECNOŚĆ ! SZKOŁA I TE SPRAWY MAM NADZIEJE ŻE ZROZUMIECIE. ! :). JAK WAM SIĘ PODOBA ROZDZIAŁ ? PROSZĘ WAS KOMENTUJCIE :*. W NEXT ROZDZIALE TO POWIEM IŻ BYĆ MOŻE SIĘ ZNOWU POCAŁUJĄ BO LAURA BĘDZIE POD TRANSEM I WYZNA MU MIŁOŚĆ, UPSSS ZA DUŻO POWIEDZIAŁAM
NO NIC CZEKAJCIE NA NEXT ! A TERAZ PYTANIE POWAŻNE PYTANIE :
CZY MAM ZAŁOŻYĆ BLOGA KOLEJNEGO O ROSSIE I LAU LUB O AUSTINIE I ALLY ? ALE TYM RAZEM ZACZNIEMY OD NIENAWIŚCI . :) >_<.
Subskrybuj:
Posty (Atom)