W poprzednim rozdziale...
- Okej, ale przygotuj się na przegraną kochana bo ja jestem mistrzem. - pokazał swoje mięśnie.
- Zobaczymy. - przybrałam chytrą minę. Poszliśmy po kule i zaczęliśmy grać. Kto wygra?
____________________________________________________________
- Boom! Wygrałam, i co? O tak i kto tu jest mistrzem? - pisnęłam. - Stawiasz piciu. - wystawiłam mu język.
- Pfff, dałem ci wygrać. - bronił się.
- Jasne, jasne kochasiu. - spojrzałam na niego jak na głupola.
- Ale twój kochaś. - odparł uwodzicielsko, podchodząc do mnie.
- No ba, że mój, a kogo by innego?
- Nikogo, tylko twój. - poczułam jego wargi na moich. Mmm ale on słodko całuje.
- So romantic.
- To chodź królewno, idziemy po picie. - pociągnął mnie w stronę sklepu.
- Okej, ja chcę tymbarka. - poprosiłam.
- Okej dwa tymbarki. - odpowiedział, blondyn zapłacił i wyszliśmy ze sklepu idąc po parku ciesząc się sobą, popijaliśmy napoje. Rossy stanął na przeciwko mnie i uniósł kapselek o tymbarka pisało '' Kocham cię'' aww.
- Aww ja też cię kocham. Na moim pisze '' No to... Usta Usta''.
- Ooo usta, usta. - spojrzał na mnie. Zaśmiałam się.
- Boże jak ja uwielbiam spędzać z tobą czas. - musnęłam jego usta.
- Ja też. To co, teraz do kina? - spytał.
- Jasne, tylko na co?
- Te nowy, jak on miał.. O '' Czarownica''. - rzekł.
- To idziemy.
~Riker~
- WOOOO! Rollercoaster rządzi! - krzyknąłem.
- AAAAAA co ty myślałeś! Najlepszy dzień świata! Bez bab woo hoo! - tym razem krzyknął Ryry.
- Zaraz puszczę pawia. - jęknął Rocky.
- Nie na mnie! - krzyknąłem z najmłodszym. Kiedy maszyna stanęła, wyszliśmy z niej i powędrowaliśmy, kupić sobie watę.
- Mmmmm pycha! To teraz gdzie idziemy? W głowie mi się kręci. Jesteśmy tu już ponad dwie godziny. - mruknął Rocky.
- Spać mi się chcę. Jest po 21. Chodźcie chłopaki. Ell a ty co się ie odzywasz? - spytałem.
- O maj gasz, w głowie mi się kręci. O, babcia co ty tu robisz? - podszedł do Rocky'ego i go przytulił.
- Yyy, naćpałeś się czy co? - uniosłem brew.
- Nic a nic, babciu. Co tam u ciebie. - przytulił bruneta mocniej. Boże, ostatni raz idziemy z nim na rollercoaster.
- Dobra, ładujcie go do auta i do domu wio! - oznajmiłem.
~Vanessa~
- Ręce mi zaraz odpadną. - jęknęłam wchodząc do domu a zarazem rzucając torby z ciuchami.
- O młodej jeszcze nie ma? Uuu to z Ross'em to tak na serio.
- Stara, na mnie czekać to już nie łaska, co? - do domu wparowała Delly z siatami.
- Boże ile my tego kupiłyśmy. - spojrzałam na wszystkie torby.
- No co? To tylko 60 torb. Nie jestem zakupoholiczką, co ty gadasz. - pstryknęła palcami.
- A zresztą 10 toreb z ciuszkami jest dla Lau ode mnie. - dodała.
- Ja też jej kupiłam 5 toreb ubrań. Jezusie to będzie miała do przebierania. - złapałam się za głowę.
- Kochanie robimy sobie noc filmową? - zapytałam.
- Okej, czyli nocka u ciebie?
- A jakże by inaczej. - prychnęłam.
- Okej napisze mamie.
- Spoko, ja idę robić popcorn. - odpowiedziałam i powędrowałam do kuchni.
~ Laura~
- O mój boże, hahaha dobry film, ale szczerze to nie interesowałam się nim.
- Ja też nie. Najlepsze było jak ludzi straszyliśmy i obrzucywaliśmy popcornem. - wybuchliśmy śmiechem.
- Tylko tyle zapamiętałeś. A jeszcze to jak ten ochroniarz nas wyganiał. Najlepsze.
- Jesteśmy sobie przeznaczeni. Nie zauważyłaś że jesteśmy podobni? Lubimy to samo, tą samą muzykę.. - rzekł.
- No właśnie wiem. Wydaje się że przez przypadek się poznaliśmy a okazuje się że czekaliśmy na siebie całe życie. - westchnęłam.
- No właśnie. To niesamowite. - oznajmił. Właśnie doszliśmy do mojego domu.
- To do jutra? - zapytałam, kiedy staliśmy przy drzwiach mojego domu.
- Chciałbym być z tobą w każdej chwili dnia twojego życia. - złapał mnie za dłonie, patrząc w oczy.
- Aww dlaczego ty musisz być aż tak uroczy? Muszę już iść, pa kochanie. - oplotłam jego szyję i delikatnie pocałowałam w usta, następnie blondyn przyciągnął mnie mocniej do siebie i czule pocałował.
- Dobranoc najsłodsza, jutro przyjdę. - oznajmił i odszedł. Ja weszłam do domu, rzuciłam krótkie ''cześć, już jestem'' i poszłam się umyć a następnie położyć się spać. To był długi dzień.
Hej, hej, hellołł ;p. Nie uwierzycie, ale poprawiłam wszystkie oceny. WOOT WOOT! :D. Jak wam się podoba rozdział? Wyszedł nawet, nawet czy nie? :P. Niedługo wakacje yay :33. Już nie mogę się doczekać. A jak tam u was? Oko zostawiam was do ocenienia rozdziału. Ohh zapomniałabym dziękuje bardzo za 12 komentarzy pod 33 rozdziałem <3. To chyba najwięcej jakie do tej pory miałam. ;). Do napisania kochani.:*:* :*.
Rozdział cudowny
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
loveorhaterossilaura.blogspot.com
Dziś wstawiłam 3 rozdział
Czekam na nexta
Super, cudny rozdział :)
OdpowiedzUsuńCzekam na ext
<3
<3 :* <3
Aww. Prawie Moja nazwa blogu ♥
OdpowiedzUsuń''Oto Jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie.''
Tylko u cb jest:
''Wydaje się że przez przypadek się poznaliśmy a okazuje się że czekaliśmy na siebie całe życie''
Rozdział jest taki słodki ♥♥♥
Czekam na nexta.
Weny na kolejny rozdział.
P.S. Zapraszam -> http://laura-and-the-lynches.blogspot.com/ <-
Matko jakie to słodkie ^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie słodkie rozdziały!
Aż chce się żyć! xD
Odbija mi... sorka
Czekam na kolejne twoje dzieło ;>
Weny życzę!!
Słodziaśny rozdział:)
OdpowiedzUsuńCudny rozdział *0*
OdpowiedzUsuńzapraszam cię na 38 rozdział -> http://raura-i-love.blogspot.com/2014/06/rozdzia-38-oh-mamma-mia-laura-gdzie.html
zapraszam cię na mojego drugiego bloga którego prowadzę razem z Refive ->http://because-life-is-wonderful.blogspot.com/
Wejdziesz? Proszę ...
Jest mega!
OdpowiedzUsuńDawaj next!
Super!!! Zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńraura-hate.blogspot.com
Awww, słodkie♥
OdpowiedzUsuńLau mogła zaprosić Rossa do środka ^^... Znowu to zboczeństwo:D
Rozdział, że tak napiszę... wyrąbany w kosmos:D
Raura rządzi yeah!
Czekam na nexta♥
Piszesz świetnie! Raura forever ♥ tylko 1 prośba - sprawdzaj pisownie bo robisz błędy. Ale oprócz tego wszystko świetnie ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny kochana! Daj szybciutko next;)
OdpowiedzUsuń