*Laura*
Byliśmy już na plaży, no to zaraz się zacznie, zostanie za swoje, nie będzie mnie dotykał za tyłek.
odeszłam od niego z 5 metrów, zrobił dziwna minę ale szedł dalej, podbiegła szybko do niego i krzyczałam .
- O Matko ty jesteś Ross , Ross Lynch , jestem twoją psychofanką, będziesz moim mężem - zaczęłam. - Kocham cię . - dokończyłam. Nie mogłam wytrzymać, wszyscy ludzie na plaży sie na nas patrzyli, ale po co to ? ,być normalnym no nie ? .
- Matko jaka siara. - odparł.
- AAAAAA ! Odezwałeś się do mnie, to MIŁOŚĆ jest. - zaczęłam dotykać jego torsu.
- Dobra Laura, przysięgam że już nigdy nie dotknę twojego tyłka. - powiedział błagalnie.
- Tylko tyłka ? - patrzyłam mu oczy.
- Noo, myślałem że innych rzeczy mogę. - odparł z chytrym uśmieszkiem.
- AAAAAAA ! ludzie on powiedział że mnie kocha ! - zaczęłam dalej, nałożył mi rękę na buzię.
- Dobra co chcesz wzamian kotku, i nie będziesz już wrzeszczeć ? - zapytał.
- Nic, lubię się tak zabawić . - puściłam mu oczko, czekaj kotku ? , Ohh nie ważne.
- Ćpałaś coś ?
- Nie, nic a nic.
- to chodź, słodziaku mój. - Wyszczerzył biało śnieżne ząbki z chytrym uśmieszkiem . Słodziaku ? dobra nie ważne.
- Co masz zamiar ze mną robić Ross'ie Lynchu. I ja ? twoja wielka fanka . - zapytałam z udawanym zaskoczeniem.
-O matko kiedy przestaniesz . - szturchnął mnie w ramię.
- OMG ! ON MNIE DOTKNĄŁ - krzyknęłam z tak samo udawanym ''podekscytowaniem''.
- Najwidoczniej nigdy. - zaśmiał się. - Na mnie to nie działa, dla mnie możesz tak cały czas. - dodał.
- Ooo serio ? to od dziś bedę tak robić codziennie. - pokazałam mu język.
- O tak chcesz się bawić . - podszedł do mnie i złapał mnie i zwyczajnie wziął na barana.
- WOOW ! Ile ty ważysz 5 kg. ? - zdziwił się.
- Nieee. - lekko się zaśmiałam.
- Jesteś leciutka jak piórko .
- HAHAHA, nie no dzięki .
- Dobra, dobra a teraz czas na finał kotku. - biegnął ze mną w stronę morza.
- O NIE ! czy ty masz na myśli ... - nie dał mi dokończyć.
- Tak, skaczemy do wody dziewczyno. - krzyknął.
- Ej, daj mi się rozebrać nie wejdę do wody w spodenkach i bluzce, no chyba że nie chcesz mnie zobaczyć w bikini . - powiedziałam melodyjnie.
- Czekaj już cię ściągam na ziemie. - Okej zdziwiło mnie to , ale tak na serio to nie, wiem jacy są chłopacy.
ściągnęłam z siebie bluzkę i spodenki , chłopak patrzał na mnie jak w obraz.
- Co, coś nie tak Rooooooooooossiu - lekko palnęłam go w głowę, od razu się otrząsnął.
- Cooo ? ja się nie gapiłem na ciebie . - przewróciłam oczami . - Wyglądasz tak sexownie. - dodał.
- Yyy, dzięki ? - powiedziałam z zdziwieniem.
- Może chodźmy już pływać co, mała. - odparł.
- Yyy, Rossku ja ? mała ? ohh co za komplementy sypiesz swojej fance numer 1 ! - krzyknęłam.
- O tak, moja fanka jest taka walnięta i kochana . - odpowiedział, na co ja nie wytrzymałam i wybuchłam śmiechem. Wskoczyliśmy do wody, o dziwo była ciepła, kocham wodę mogłabym siedzieć w niej cały dzień, nawet wieki, szkoda że nie jestem syreną.
- AAAAA! topię się ! - wrzasnął blondyn po czym dusił się wodą, szybko podpłynęłam do niego i złapałam, no i niestety tego pożałowałam.
- Ty serio myślałaś że się topię ? - zrobił brewki , złapał mnie w talii i wciągnął pod wodę razem z nim . Kiedy się wynurzyliśmy myślałam że go zabije.
- Ty baranie! ja już ci pokaże. - wrzasnęłam po czym, skoczyłam mu na plecy, razem znowu daliśmy nura. Kiedy się wynurzyliśmy, zaczęliśmy się śmiać jak debile, no normalni ludzie by się teraz okrzykiwali ale najwidoczniej nie my.
- Ale z nas są debile ! - odparł.
- A co ty myślałeś że ze mną, nie będziesz się dobrze bawić. ? - mruknęłam nie słyszalnie.
- Nie wiedziałem że dziewczyny są aż tak szalone, Camilla łaziła tylko po sklepach do wody nigdy by nie weszła, pewnie dlatego że jej tapeta by się zmyła. - powiedział lekko rozbawiony.- Przy tobie o niej zapominam, masz rację życie toczy się dalej. - Uśmiechnęłam się do niego. - Hej może pojedziemy jutro na wyspę mako tak sam na sam, co ty na to ? - dodał.
- Ammm musiałbyś mnie przekonać - powiedziałam z powagą i wyszłam z wody na brzeg.
- No dobra to nie sam na sam, tylko z twoją siostrą i moim rodzeństwem no i Ell'em na noc ? teraz się zgodzisz ? - zapytał poważnie i też powoli wychodził z wody.
- Ale na noc ? w dziczy ? - zdziwiłam się.
- Proszę będzie fajnie. - odparł i ocierał się ręcznikiem.
- No, ale jutro jest pełnia. - powiedziałam.
- Boisz się że tam cię zjedzą wilkołaki ? - Powiedział w lekkim szokiem.
- Trochę. - mruknęłam.
- Ale one nie istnieją, a z resztą co jeśli nawet by istniały to ja tam będę i cię ochronię , no nie daj się prosić . - był troszkę zdenerwowany.
- Nooo, yyyyy, no dobrze. - powiedziałam na jednym tchu.
- TAK ! - Wziął mnie na ręcę i obrócił wokół własnej osi. Kiedy mnie postawił lekko szturchnęłam go w ramię, jak kumpla.
- Dobra, może chodźmy już do domu późno się robi co ? - zapytał i złapał mnie za rękę, trochę się zdziwiłam że chcę ze mną iść za ''rączkę'' hah jak to brzmi.
- No, muszę się przebrać jestem mokra. - zaśmialiśmy się, i szliśmy w stronę domu.
Kiedy weszliśmy do domu o dziwo było bardzo cicho, ale kiedy weszliśmy, do pokoju o mało co nie padliśmy ze śmiechu , Ell śpiewał stał na stole i śpiewał piosenkę :
8 razy raz po raz
O północy ze 2 razy
i nad ranem jeszcze raz
Wszyscy wiedzą, że podlaska,
to najlepsza jest kiełbaska
od Chicago po Nebraskę każdy żarłby tę kiełbaskę
Bo podlaska to krajowy,
dobry produkt eksportowy
od Teksasu po Ohio wszyscy równo ją wciągają.
Czasem z chlebem lub bez chleba
i z musztardą kiedy trzeba
można też keczupu dać - jak kto lubi,KU*** MAĆ
- O BOŻE CO TY ŚPIEWASZ ! Ojj Ellington nie ładnie , nie ładnie . - Pokiwał przecząco głową Ross, wszyscy zaczęli się śmiać. Nawet nie zauważyłam że cały czas trzymaliśmy się za ręcę.
- Ouu ! ktos tu nie tracił czasu i znalazł sobie dziewczynę ? - zapytyał zaczępiająco Rocky. Spojrzeliśmy na siebie i szybko oderwalismy od siebie ręcę.
- Nie można już z koleżanką iść za rękę . - mruknął.
- Dobra nie ważne, Laura idź się przebrać w piżamę jest po 22 mówiłam że masz przyjść nie za późno. - wrzasnęła Vanessa.
- Po pierwsze mam 18 lat i mogę być do której chcę po drugie jesteś starsza i możesz mi coś zrobić więc już biegnę się ubierać . - palnęłam i pobiegłam z śmiechem do mojego pokoju. Ubrałam na siebię tę pidżamkę , specjalnie nie odpinałam końcówki bluzki. gdy zeszłam na dół znowu siostra sie wpierniczyła.
- A ty co ruskie porno tu odstawiasz ? - zapytała z śmiechem.
- HAHAHA a żebyś wiedziała . - zaśmiałam się razem nimi.
- Dla mnie nawet w piżamie wyglądasz seksownie - powiedział kusząco
- Ohh ależ dziękuje Rossku - zaśmialiśmy się oboje a reszta patrzyła na nas powiem tylko że '' BARDZO DZIWNIE''.
- No co ? po prostu udaję że jestem jego wierną fanką, to jego kara. - wyszczerzyłam zęby.
- UUUUUU co naskrobał ? - wtrącił się Ell pocierając rękami .
- Ode mnie się nie dowiecie, tylko od Ross'a . - potwierdziłam.
- Złapałem ją za tyłek. - powiedział dumnie. - Ale nie o tym teraz, chcemy się o coś was zapytać . - dodał.
- Wal śmiało samochód teściowej - wszyscy spojrzeli na Rylanda jak na barana.
- A więc co wy na to, żeby wybrać się jutro na noc na tę wyspe mako, na noc oczywiście ? - zapytał.
- JESTEM ZA! - krzyknął Riker, wszyscy mu przytaknęli została tylko Vanessa.
- A ty Vanessa ? - zapytałam.
- W dziczy ? na noc ? - zdziwiła się.
- Wow! ty na serio jesteś taka jak Laura. - powiedział Ross.
- Nie bój się Vanessa, ja tam będę, i cię obronię jak coś. - zarzucił Rik.
- I kto tu jest podobny do kogo ? - przewróciłam oczami.
- Jeżeli ty będziesz to pewnie. - uśmiechnęła się szczerze do blondyna.
- Jest po 22 musimy się zbierać.- powiedziała zasmucona Rydel.
- Możecie zostać u nas na noc, zgadzasz się Laura ? - zapytała Vanessa, ale to nie brzmiało jak pytanie tylko jakby to było jasne.
- Pewnie. Dla każdego znajdzie się pokój . - uśmiechnęłam się do wszystkich.
- To ja śpię z Rydel . - zaklepała kochana siostrzyczka.
- Spoczko, tylko pójdę zadzwonić do mamy że zostajemy . - powiedziała po czym poszła do kuchni zadzwonić . po 3 minutach przyszła.
- Możemy zostać - uśmiechnęła się.
- Okej , to ja z Rockym śpię - powiedział Riker.
- Dobra moge spać z Ellingtonem. - odparł Ryland.- Tylko się do mnie nie przytulaj . - powiedział jasno.
- Ja się do ciebie nie przytulam . - fochnął się.
- Serio ? a jak byliśmy u mojej cioci to co ? tylko '' Przytulaskaj mnie'' '' miśku zimno mi'' - wszyscy się zaśmialiśmy. - no co taka prawda - powtórzył Ryland.
- No to musicie spać razem gołąbeczki . - zmrużyli oczami. Ja tylko przewróciłam oczami i pociągnęłam Ross'a za rękę i szliśmy w stronę pokoju, kiedy doszliśmy dałam mu jakąś bluzę po moim kuzynie, poszedł się przebrać . Kiedy wyszedł zaczął temat.
- Ty tu naprawdę sama z siostrą mieszkasz ? - zapytał siadając po turecku na dywan.
- Tak . - opowiedziałam.
- A co z twoimi rodzicami ? - zapytał nagle. spokojnie Laura, tylko się nie rozklejaj, nie dam rady, po moich policzkach skapywały pierwsze łzy.
- Ej, przepraszam przykro mi , nie płacz już - powiedział szybko .
- Nie, jest spoko, serio .- otarłam łzy z oczu.
- Co się stało ? - zapytał cicho.
- Umarli, w wypadku samochodowym kiedy miałam 5 lat. - Byłam tak przybita, nie wyobrażacie jak bardzo.
- Bardzo mi przykro, jaki ja głupi jestem nie powinienem o to w ogóle pytać. - pacnął się w czoło.
- To nie twoja wina, przecież nie wiedziałeś. - odparłam z powagą, głowę miałam wrytą w podłogę. A on jakby nic podszedł bliżej i mnie przytulił.
- Co ty robisz ? - zapytałam, rozczulając się.
- Chcę cię pocieszyć, nie pomagam prawda ? - oderwał się ode mnie i spojrzał mi oczy.
- Troszeczkę pomogło, przytul mnie mocniej - Nie wiem dlaczego to powiedziałam, blondyn bez zastanowienia, mocno mnie przytulił i masował po plecach, lekko się zaśmiałam. W tej chwili właśnie ktoś zapukał do drzwi, a był to nie kto inny jak Rocky.
- Ejj, jeżeli chcecie zagrać w butelkę to chodźcie na dół, bo zaraz gramy. - powiedział, po czym odszedł.
- To co idziemy ? - podał mi rękę, szybko ją złapałam i podniosłam moje cztery litery. Poszliśmy zagrać w tę butelkę .
- Dobra, to kto pierwszy kręci ? - zapytała Delly.
- Dobra ja mogę. - odpowiedział Ell. zakręcił butelką i wypadło na ... Rylanda.
- Dobra niech ci będzie wezmę te zadanie. - powiedział zrezygnowany.
- OOOO TAKK ! ZAŚPIEWAJ WSZYSTKIE ŚWINKI PASZE JEDZĄ - Zaśmiał się, Ryland tylko wstał, pacnął się w twarz i zaczął spiewać.
'' Bo wszystkie świnki paszę jedzą i nie wiem co tam dalej było , chyba wyczyściłem gnój obora błyszczy. ''
- Nie znam tej piosenki . - fochnął się, ale zakręcił butelką i wypadło na mnie.
- Dobra Laura, Wyzwanie czy pytanie ? - zrobił brewki.
- Chyba wezmę pytanie, boje się co byś wymyślił za zadanie. - prychnęłam.
- Okey, to hmm z kim się całowałaś pierwszy raz ? - O matko, czy oni muszą mnie akurat o to pytać.
- Dobra, muszę być szczera, jeszcze z nikim się nie całowałam. - powiedziałam na jednym tchu.
- Nie martw się, będziesz miała swój pierwszy pocałunek, coś czuję że nie długo. Ja też się jeszcze nie całowałam . - pocieszała mnie Rydel. Posłałam jej szczery uśmiech.
- To ty się jeszcze nie całowałaś ? - zapytał zdziwiony Rocky.
- No, powinniście to wiedzieć, jestem waszą siostrą. - parsknęła śmiechem. Graliśmy tak do 23 i potem rozeszliśmy się do swoich pokoi. Ross położył się na ziemi i przykrył kołdrą, spojrzałam na niego na maxa dziwnie..
- No co ?
- Czy ja powiedziałam że masz spać na ziemi. ? - parsknęłam.
- No, nic nie mówiłaś a po za tym jest tu jedno łóżko . - odpowiedział. Ja tylko posłałam mu wzrok '' serio Ross ? jedno łóżko '' nacisnęłam przycisk a z ściany wyleciało drugie łóżko, było 10 centymetrów od mojego . Jego mina była bezcenna.
- No już kładź się. - klepnęłam go w plecy, a on poszedł szybko się położyć.
- A buziak na dobranoc, mama mi daję. - powiedział prosząco.
- AAA, okey to jest dziwne, mama jeszcze cię całuję na dobranoc jeszcze powiedz że czyta ci bajki na dobranoc. - wybuchłam śmiechem.
- Cooooooo ? wcale nie. - pisknął.
- Taak, wmawiaj sobie człowieczku. - zmarszczyłam nos.
- No to zostanę tego buziaka ? .
- O matko ! nie patrz się an mnie tymi szczenięcymi oczami tak na mnie. - palnęłam. Uśmiechnął się tajemniczo .
- Ohhh, no dobra dam ci buziaka. - No Laura i spękałaś, podeszłam do niego i pocałowałam w polik.
- No, dziękuje teraz będę spał. Dobranoc - powiedział dumnie.
- Proszę bardzo, Rooosiuu, od twojej wiernej fanki.Dobranoc - posłałam mu buziaka w powietrzu, udał ę go złapał , wyglądało to przekomicznie. Po 5 minutach odpłynęliśmy w krainę snów. Nie wiedziałam tylko co stanie się jutro, coś magicznego i zarazem przerażającego dla mnie.
Witam po przerwie ! Bardzo przepraszam że tak długo :( ale szkoła mam nadzieje że zrozumiecie.
Jak myślicie co będzie w nexcie ?. Mam nadzieje że jest w miare długi . :DDDDD. Next jak dobrze przepuszczam w weekend ! :* kiedy macie Ferie ja mam już od SOBOTY #YAY <3. No i mam nadzieje że mnie nie opuściliście i czekaliście na rozdział ; * przyznać się kto cvzekkał XDD. NO TO DO NAPISANIA ; **
KOMENTUJESZ=MOTYMUJESZ !> :*
NOWY TELEDYSK R5 *______* <3. ZAKOCHAŁAM SIĘĘ ! *__*.
Ja wiernie czekałam. Ja od 3 lutego i nie mogę jechać na koncert. Ejj Forget about you to tylko nowy teledysk ma bo piosenka nowa nie jest ;)
OdpowiedzUsuńHAHAH.Super.Dawaj next
OdpowiedzUsuńZamienisz ich w syreny!!! Nie wiem czy wszystkich, ale kogoś na pewno. Te myśli Lau o wodzie, wyspa Mako.... Lubisz H2O - wystarczy kropla? Wiem że jest jeszcze jakiś inny, ale też o ludziach-rybach ;)) Przyznaj się tu zaraz komu wyrosną płetwy? ? Czekam niecierpliwie na nexxt ; D
OdpowiedzUsuńRozdział jest bardzo fajny, czekam na next!
OdpowiedzUsuńA ferie mam jako ostatnia:C
ja za trzy tygodnie :'(
OdpowiedzUsuńa i wogóle zostałaś nominowana do LBA szczegóły na moim blogu: auslly-ture-story.blogspot.com :-)
czekałam nie mogłam się doczekać
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać nexta a rozdział świetny
WOW <3 Czekam na next ;*
OdpowiedzUsuńHahahaha genialny :D
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a xD