niedziela, 13 kwietnia 2014

Rozdział 21

W poprzednim rozdziale ...
 - Awwww są razem i co Delly ? Dawaj moje 50 dyszek. - krzyknął Ellington, patrząc na nas z rozczuleniem. - O matko, przez was przegrałam zakład! - prychnęła blondyna. My z blondynem staliśmy wryci i nie wiedzieliśmy czy się śmiać czy płakać ze śmiechu.
___________________________________________________________________________________

*Laura* Rano*

- Ross myślałeś nad przeprowadzką do mnie ? - zapytałam zajadając się tostem.
- Nie, a czemu pytasz ? - odpowiedział i wziął łyka herbaty.
- Wiesz, codzinnie na noc zostajesz u mnie. Prawie co w domu nie przebywasz czasu. - zauważyłam.
- Wiesz masz rację. Mama i Tata w końcu pojechali na tydzień. Jak przyjadą to im powiem że tu będę mieszkać. No chyba że ty się nie zgodzisz to nie. ? - spojrzał na mnie pytająco.
- Jasne że możesz. Mamy dużo miejsca. Ja, Vanessa i ty. - Zaśmiałam się lekko i wzięłam kolejnego gryza tosta.
- Dzięki. - zaśmiał się pod nosem.
- Drobiazg. - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Hej, mam pomysł może zróbmy sobie dzień sami. Wiesz tylko ty i ja. Co ty na to ? - zapytał.
- Jasne. Z wielką przyjenością. - odparłam z uśmiechem. Wstałam od stołu, wzięłam talerze i kubki, następnie wsadziłam je do zmywarki, no i same się umyją. 
- Nie wiem jak ty, ale ja się stresuje. Mam nadzieje że dostanę rolę Ally. - westchnęłam ciężko.
- Nie martw się, mogę się założyć że dostaniesz te rolę. - odpowiedział i zarazem złapał mnie za ramiona.
- Dzięki że mnie wspierasz. - odparłam, spoglądając w jego brązowe oczy.
- Jeśli ty nie dostaniesz roli to ja zrezygnuję. No chyba że się niedostanę. - powiedział pewnie. W pewnej chwili w tym samym czasie, dostaliśmy sms'a.
- Od kogo ? - zapytaliśmy w tym samym momencie.
- Od twórców od Austina i Ally.- znów razem. Zaśmialiśmy się.
- Tak! dostałem rolę Austina, a ty ? - zapytał.
- Nie dostałam się. - odpowiedziałam cicho ale on to usłyszał.
- CO! Już do nich dzwonię i rezygnuję. - powiedział pewny siebie. 
- Halo! chciałbym powiedzieć że rezy.....- nie dokończył bo odebrałam mu komórkę z rąk i się rozłączyłam.
- Baranku! Dostałam rolę. - zamiałam się.
- Nie okłamuj mnie już więcej. - dał mi kuksańca w bok. - Jaką rolę dostałaś ? . - dodał.
- Trish. - odparłam.
- Oh, myślałem że A....- nie dokończył znowu, bo do domu weszli Raini i Calum.
- Kto dostał rolę Trish. Tak, to ja. - rzuciła podekscytowana hiszpanka.
- A kto rolę Dez'a ?. Tak,tak to ja. Wasz kochany MUA! - oznajmił Calum i przerzucił grzywką w bok. Zaśmialiśmy się wszyscy.
- Czekaj, ale Laura przecież dostała rolę Trish. - zarzucił zdziwiony blondyn.
- Żart! znowu cię nabrałam. - zaśmiałam się.- Dostałam rolę Ally! - pisnęłam uradowana. Wszyscy się przytuliliśmy.
- Okey ludzie my spadamy. - rzekł blondasek, złapał mnie za rękę .
- Gdzie ? A my? - oburzyli się.
- Mamy dziś dzień Ross'a i Laury tylko Ross'a i Laury. - krzyknął kiedy wyszliśmy.
Woah! zapowiada się ciekawy dzień.


HEEEEEEEJ! Wiem że rozdział krótki. ;/ za co strasznie przepraszam. Wena mnie opuszcza.
Mam prośbę, moglibyście podsunąć mi jakiś pomysł na następny rodział ? :)
z góry dzięki wielkie. 




5 komentarzy:

  1. Świetny rozdział!!<3 zapraszam do mnie:
    raura-hate.blogspot.com
    prolog niedługo :))

    OdpowiedzUsuń
  2. ..Super! Szkoda że krótki.. Ale zawsze coś! Cię Wena nie opuszcza.. Tylko tak mówisz bo nie chcę ci się pisać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jest super!
    To jak po miedzy nimi iskrzy jest niesamowite:)
    Dawaj szybko next i życzę weny, a jak będę miała pomysł to napiszę:)

    OdpowiedzUsuń